Optymalnie zaprogramowane regulatory umożliwiają oszczędność energii na poziomie przynajmniej 10%. Osiągnięcie takiego wyniku nie jest trudne, gdyż zmiana temperatury w pomieszczeniach zaledwie o 1°C w całym sezonie grzewczym powoduje wzrost bądź obniżenie kosztów ogrzewania o około 6%.
Urządzenia oferowane obecnie to już nie są proste termostaty z funkcją włącz/wyłącz, ale regulatory z możliwością zaprogramowania różnych cykli ogrzewania: dobowych, tygodniowych i specjalnych, potrafiące same optymalizować pracę instalacji. Sterują one pracą kotła, instalacji c.o. (grzejnikowej i podłogowej) i zasobnika ciepłej wody użytkowej, pomp obiegowych, napędów zaworów lub klimatyzatora czy nagrzewnic, a nawet pracą wentylacji.
KONIECZNIE ZOBACZ |
![]() |
Ciepłomierze - dobierz urządzenie |
Na rynku dostępne są regulatory mogące współpracować z każdym typem kotła lub specjalnie konstruowane dla konkretnych typoszeregów urządzeń danego producenta.
Dobór i lokalizacja regulatorów
Układ sterowania instalacją c.o. należy dobierać, uwzględniając rodzaj kotła, bezwładność cieplną instalacji i budynku oraz oczekiwania mieszkańców. Ważne jest, czy regulator ma sterować jednym, czy wieloma obiegami grzewczymi, w tym grzejnikami i ogrzewaniem płaszczyznowym (podłogowym, ściennym), centralą nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła, klimatyzatorem itd. Istotne jest też, czy instalacja będzie zasilana różnymi urządzeniami.
W celu optymalizacji kosztów ogrzewania coraz częściej stosuje się bowiem w jednej instalacji różne źródła: kocioł gazowy może być wspomagany przez kominek z płaszczem wodnym, a przygotowanie ciepłej wody – ciepłem z kolektorów słonecznych. Często stosowane są też pompy ciepła, zwłaszcza powietrze/woda, i centrale z rekuperatorem.
Gdyby każde z tych urządzeń obsługiwał oddzielny sterownik, trudno byłoby osiągnąć komfort i oszczędnie gospodarować energią. Do takich układów producenci oferują regulatory z możliwością sterowania kilkoma źródłami ciepła i kilkoma obiegami grzewczymi. Niektóre systemy regulacji mają już możliwość zdalnego sterowania poprzez Internet.
Prawidłowe działanie regulatorów i termostatów pokojowych wymaga wyboru odpowiedniego pomieszczenia reprezentatywnego i/lub miejsc montażu dodatkowych czujników temperatury albo wydzielenia stref. W typowych zastosowaniach regulatora pokojowego każda zmiana temperatury w pomieszczeniu referencyjnym będzie decydować o zmianach zasilania całej instalacji centralnego ogrzewania.
Z tego powodu montuje się je w najchłodniejszym pomieszczeniu spośród ogrzewanych, w którym nie ma urządzeń mogących zakłócać pomiary temperatury, jak np. kominek. Zwykle jest to hol domu lub korytarz i miejsce, w którym regulatory nie będą narażone na promieniowanie słoneczne lub przeciąg. Optymalna wysokość montażu to około 1,5 m nad podłogą. Jeśli w takim pomieszczeniu znajdują się grzejniki, producenci zalecają, aby nie były one wyposażane w głowice termostatyczne.
Jeśli głowice będą ustawione na niższą temperaturę niż regulator pokojowy, pomieszczenie nigdy nie osiągnie temperatury zadanej na regulatorze i kocioł będzie stale włączany. W efekcie zamiast zaoszczędzić energię, zużyjemy jej więcej. Ponadto zaleca się, aby w pozostałych pomieszczeniach głowice termostatyczne na grzejnikach również nie miały nastawionej niższej temperatury niż w regulatorze pokojowym.
W przeciwnym przypadku zakłócona będzie praca instalacji i regulatora, gdyż sterownik będzie załączał kocioł, a głowice – dławić przepływ. W instalacjach zasilanych kotłami kondensacyjnymi zalecane jest stosowanie regulatorów współpracujących także ze zdalnym czujnikiem temperatury zewnętrznej w celu optymalnego wykorzystania zjawiska kondensacji.
W celu osiągnięcia wymiernych oszczędności energii zaleca się ustawienie temperatury w regulatorze na jak najniższym akceptowanym przez domowników poziomie. Dla wielu temperatura komfortu to 19 lub 20°C, a dla innych i 22°C to za mało. Jednak nawet niewielka różnica temperatury pomiędzy 22 a 20°C daje wyraźną różnicę w zużyciu energii.
Optymalna dla zdrowia temperatura podczas snu wynosi około 18–19°C. Jednak przy obniżaniu temperatury nocnej i dziennej (podczas nieobecności domowników) należy również brać pod uwagę akumulację budynku i instalacji. W budynkach o lekkiej konstrukcji i dobrej izolacji można i warto obniżać temperaturę nawet o kilka stopni, gdyż później szybko się one ogrzewają.
Natomiast w budynkach, w których ściany i konstrukcja kumulują dużo ciepła, okresowe, nocne czy dzienne obniżanie temperatury nie sprawi, że domownicy odczują jej spadek, dlatego zaleca się w nich nocne obniżenie temperatury o maksymalnie 1–2°C.
Ponadto zbyt długi okres obniżenia temperatury ogrzewania może wychłodzić taki budynek do tego stopnia, że nie przyniesie to żadnej oszczędności, a nawet większe zużycie energii koniecznej do ponownego osiągnięcia komfortu.
Jednak nawet najlepszy termostat czy regulator nie zniweluje strat, jakie może spowodować kocioł lub klimatyzator nieprawidłowo dobrany do rzeczywistego zapotrzebowania na ciepło lub chłód oraz niewyregulowana pod względem hydraulicznym instalacja.
Zapisz się na bezpłatny NEWSLETTER. Co tydzień najświeższe informacje o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz bezpośrednio na Twój e-mail. |