Rodzice kupili Ani dwupokojowe mieszkanie w nowo wybudowanym bloku na jednym z warszawskich osiedli. Ogromną radość z posiadania własnego gniazdka mąciło jednak właścicielce wrażenie ciasnoty panujące we wnętrzach. Radę na to znalazła architekt Małgorzata Górska-Niwińska z Pracowni MGN, poproszona o pomoc w zaprojektowaniu wystroju. Zaproponowała bowiem połączenie kuchni z salonem, tak aby mogła powstać całkiem spora strefa dzienna.
To nie był jednak koniec zmian. Postanowiono bowiem poprawić także niezbyt funkcjonalny układ innych pomieszczeń. Zlikwidowano na przykład prowadzący do sypialni wąski korytarzyk. Część jego powierzchni została przeznaczona na powiększenie trudnej do zagospodarowania, niewielkiej łazienki, a w pozostałej urządzono garderobę. W wyniku tego rozwiązania odpadła konieczność wstawiania do pokoju zagracających wnętrze, masywnych szaf.
Zobacz: Mieszkanie na miarę
Modernizacja mieszkania wymagała oczywiście uciążliwego remontu, ale było warto, bo gdy zniknęły dzielące przestrzeń ściany, właścicielka zyskała mieszkanie, o jakim zawsze marzyła. Można więc było przystąpić do najprzyjemniejszego etapu prac, czyli wykańczania wnętrz. Właścicielka nie miała sprecyzowanego zdania, jaki styl najbardziej jej odpowiada. Skłaniała się ku nowoczesności, ale bliska jej sercu była również bardziej dekoracyjna klasyka. Nie musiała go jednak dokonywać, ponieważ projektantka uznała, że pogodzenie nawet najbardziej odmiennych upodobań nie jest żadnym problemem. Pomysłowo połączyła obydwie koncepcje aranżacyjne, tworząc wystrój nie tylko dopasowany do gustu właścicielki, ale też bardzo spójny.
Aneks kuchenny i część dzienna z jadalnią
Wielkość kuchni została dostosowana do upodobań Ani, która bardzo lubi gotować. Zabudowa w kształcie litery U zapewnia jej długie blaty robocze, odpowiednie do kulinarnych wyczynów oraz mnóstwo schowków, w których może trzymać potrzebne do tego produkty i naczynia. Fronty szafek zostały wykończone ozdobnymi listwami, które przełamują nowoczesny charakter zabudowy kuchennej z wysoką szafą na jednej ścianie i półwyspem, umownie oddzielającym aneks od reszty strefy dziennej. Ścianę za płytą grzewczą chroni duża tafla barwionego szkła, którego odcień został dopasowany do koloru ścian w części wypoczynkowej pomieszczenia.
Część jadalnianą urządzono pod przeszkloną ścianą. O wyborze tego miejsca, oddalonego od aneksu kuchennego, zadecydowało głównie padające z okna naturalne światło. Stół służy bowiem właścicielce nie tylko do jedzenia, ale także do pracy. Nad stołem, na toczonych nogach w starym stylu, wiszą minimalistyczne lampy z kloszami z betonu. W części dziennej znajduje się również kanapa o nowoczesnej formie, a pod sufitem - ozdobne listwy sztukateryjne rodem z dawnych kamienic. Jak widać, z pozoru nieprzystające do siebie koncepcje aranżacyjne mogą żyć w pełnej symbiozie.
Sypialnia
Szerokie wejście do sypialni można zasłonić, zaciągając zasłony albo zasunąć chowane w ścianie drzwi. W niewielkim pomieszczeniu króluje duże łóżko z tapicerowanym zagłówkiem. Ścianę za wezgłowiem wykończono dekoracyjnie listwami sztukateryjnymi, tworzącymi rodzaj panneau. Boczną ścianę zagospodarowano półkami przeznaczonymi na książki i ozdoby. Dobre oświetlenie do czytania przed snem dają oryginalne kinkiety z dwoma źródłami światła. Zamiast tradycyjnych szafek nocnych - lekkie stoliki, które w razie potrzeby można przenieść do salonu, aby służyły jako stoliki kawowe.
Łazienka
Po powiększeniu łazienki kosztem wąskiego korytarzyka powstało przestronne pomieszczenie, w którym zmieściły się wszystkie urządzenia sanitarne i niezbędne schowki. W szafce pod umywalką ukryto pralkę. Całą szerokość pomieszczenia zajmuje obszerna kabina prysznicowa bez brodzika (odpływ jest w odpowiednio wyprofilowanej podłodze), wydzielona z łazienki ścianką ze szkła hartowanego. Wnętrze wykończono dużymi płytkami pięknie żyłkowanego marmuru.