Wyższy poziom przytulności. Nowoczesne mieszkanie pełne ciepła
Wyższy poziom przytulności. Fot. Aleksandra Dermont
Apartament w wieżowcu na Woli miał się zamienić w przytulne i pełne ciepła mieszkanie dla pary. Aby osiągnąć ten cel, projektanci połączyli ponadczasową elegancję z bardzo wyraźnym rysem personalizacji. Obok stylistyki dopasowanej do gustu domowników oraz układu funkcjonalnego odpowiadającego ich potrzebom, mówią o tym harmonijnie wyeksponowane kolekcje bujnych roślin, grafik i figurek Funko pop.
Zobacz także
Redakcja Apartament na warszawskim Mokotowie. Trochę paryski, trochę śródziemnomorski
Trochę paryski, trochę śródziemnomorski, ale w stu procentach kobiecy – apartament na warszawskim Mokotowie miał stać się królestwem mamy i córki. To wnętrze, w którym świetlistą i miękką elegancję przełamuje...
Trochę paryski, trochę śródziemnomorski, ale w stu procentach kobiecy – apartament na warszawskim Mokotowie miał stać się królestwem mamy i córki. To wnętrze, w którym świetlistą i miękką elegancję przełamuje nieco surowa uroda drewna, kamienia i ceramiki.
Redakcja Dwupoziomowy apartament na warszawskim Żoliborzu
Mieszkanie w stanie deweloperskim wymagało nie tylko zagospodarowania górnej kondygnacji – o otwartym wcześniej planie – ale też gruntownych zmian na niższym poziomie. Nie obyło się bez wyburzania wszystkich...
Mieszkanie w stanie deweloperskim wymagało nie tylko zagospodarowania górnej kondygnacji – o otwartym wcześniej planie – ale też gruntownych zmian na niższym poziomie. Nie obyło się bez wyburzania wszystkich ścian działowych i gruntownych przekształceń w układzie instalacji. Wiele kunsztu wymagały też wykończenia, takie jak choćby trójwymiarowa mozaika w łazience.
Cosentino Wszystko zaczęło się od kamienia. Zaglądamy do apartamentu na Żoliborzu.
Wchodząc do pokazywanego dziś apartamentu, natychmiast wita nas atmosfera niewymuszonej elegancji i komfortu. 113 m2 zostało całkowicie dostosowane do potrzeb wymagającej inwestorki. Jej życie to nieustanny...
Wchodząc do pokazywanego dziś apartamentu, natychmiast wita nas atmosfera niewymuszonej elegancji i komfortu. 113 m2 zostało całkowicie dostosowane do potrzeb wymagającej inwestorki. Jej życie to nieustanny wir aktywności, a tempo dnia jest szybkie i intensywne. Mieszkanie miało więc być wielofunkcyjną oazą. Katarzyna Szostakowska ze studia projektowego Kate&Co musiała dostosować układ pomieszczeń tak, by podzielić przestrzeń na strefę, w której właścicielka będzie spędzała czas, przyjmując gości...
Gdy stare zakłady ustąpiły miejsca ultranowoczesnym wieżowcom, ta dawna dzielnica przemysłowa zyskała naprawdę wielkomiejski charakter. Wyraźnie widać to również w apartamentowcu, do którego wnętrz dziś zaglądamy. Duże wrażenie robi już hol wejściowy budynku. Staranna kompozycja lady recepcyjnej z rzeźbiarską oprawą skrzynek na listy i gradientowym lustrem ma klasę, jakiej nie powstydziłoby się lobby muzeum sztuki nowoczesnej.
Podobną jakość otrzymało również prezentowane mieszkanie, ale w znacznie cieplejszej odsłonie. A co najważniejsze, zostało starannie dopasowane do oczekiwań właścicieli. Zadbał o to zespół architektek wnętrz z pracowni Fuga Architektura Wnętrz.
Zobacz też: Apartament na MDM-ie
Przestrzeń dobrej energii
Zarówno współpracę z inwestorami, jak i etap realizacji Antonina Sadurska, wspólniczka Katarzyny Burak, wspomina bardzo przyjemnie.
„Między nami a parą zleceniodawców wytworzyła się bardzo dobra energia, pełna szacunku oraz zrozumienia. Z ekscytacją wysyłałyśmy do inwestorów układy funkcjonalne oraz wizualizacje, zastanawiając się, czy trafiłyśmy w ich oczekiwania. Z ogromną satysfakcją przyjmowałyśmy sygnały, że nasze propozycje odpowiadają im tak pod względem i funkcji, i formy” – mówi projektantka.
Mieszkanie w stanie deweloperskim
83-metrowe mieszkanie zostało zakupione w stanie deweloperskim, co ułatwiło wprowadzenie kilku ważnych korekt.
„Aby dostosować przestrzeń do stylu życia właścicieli, otworzyłyśmy kuchnię na salon i zdecydowanie, niemal dwukrotnie powiększyłyśmy jej powierzchnię. Ponadto przearanżowałyśmy hol, wydzielając przestrzeń gospodarczą z pralką i suszarką. Zmiany zaszły też w układach łazienek, tak by pomieszczenia te stały się wygodniejsze” – relacjonuje Katarzyna Burak.
Do mniej typowych rozwiązań należą również: chłodziarka do wina wbudowana w wyspę kuchenną (od strony ciągu roboczego) oraz rzutnik zamontowany w sypialni, dzięki czemu filmy można oglądać wygodnie leżąc w łóżku.
Choć realizacje w nowych obiektach (w przeciwieństwie do remontów, zwłaszcza w starych kamienicach) rzadko wiążą się z niespodziankami, tu jedna się pojawiła.
„Pozytywnie zaskoczyło nas okno w kuchni. Przy odbiorze lokalu wyglądało na typowe, miało parapet na standardowej wysokości 85 cm. Okazało się jednak, że można go zdemontować wraz z zabudową gipsowo-kartonową i odsłonić przeszklenie, które zaczyna się tuż nad podłogą. W porozumieniu z inwestorami zdecydowałyśmy się na to, aby doświetlić tę część apartamentu” – wspomina Antonina Sadurska.
Tematy do omówienia
„Naszych klientów uspokajamy, że na budowie nie ma problemów, są jedynie tematy do omówienia czy kwestie wymagające modyfikacji lub znalezienia nowego rozwiązania. Jako wyzwanie techniczne wskazuje drewnianą ścianę TV, płynnie przechodzącą w hol z dwiema parami drzwi. Ich skrzydła postanowiłyśmy subtelnie wkomponować w boazerię. Realizacja wymagała skoordynowania pracy głównego wykonawcy remontu, stolarza oraz montażysty drzwi, a także nadzoru nad całością tego elementu. To część naszej pracy. Zajmujemy się tym, tak by inwestor nie musiał się o nic niepokoić” – podkreśla Antonina.
Uwaga na detal
O uroku widocznego na zdjęciach apartamentu w znacznej mierze decyduje konsekwentna, ponadczasowa prostota form, wzbogacona za sprawą starannego doboru materiałów, przyjaznych, naturalnych kolorów oraz dyskretnych faktur. Całość tworzy znakomite tło nie tylko do życia, ale też dla ich niemałych kolekcji. Mowa o roślinach doniczkowych w dekoracyjnych naczyniach, sztuce współczesnej i aż 50 figurkach Funko pop oraz asortymencie znakomitych trunków.
„Klienci mają oko do drobiazgów. Jednym z kluczowych zadań było skomponowanie ich w harmonijną całość, która będzie miła dla oka i wygodna w codziennym użytkowaniu Chodziło m.in. o drewnianą małpkę, klasyczny projekt Kaya Bojesena z I połowy XX wieku, wazon Love in Bloom marki Seletti (w kształcie serca, ale organicznego, a nie symbolicznego) czy stolik Orang Utan od Kare Design – z tytułowym orangutanem trzymającym blat.” – mówi Katarzyna Burak.
Zdjęcia: Aleksandra Dermont
Projekt i stylizacja: FUGA Architektura Wnętrz
Źródło: FUGA Architektura Wnętrz