Skąd się bierze wilgoć w domu
Przyczyny, skutki oraz metody zwalczania wilgoci
Widoczne plamy na skutek higroskopijnego poboru wilgoci przez zasoloną ścianę.
Fot. Maciej Rokiel
Każdy budynek jest narażony na szkodliwy wpływ wody i wilgoci różnego pochodzenia, warto więc zdawać sobie z tego sprawę, zarówno na etapie projektowania, realizacji, jak i eksploatacji domu.
Zobacz także
Austrotherm Ocieplenie domu energooszczędnego
Dom energooszczędny to dom, który charakteryzuje się bardzo niskim zapotrzebowaniem na energię, co pozwala oszczędzić na kosztach eksploatacji oraz chronić środowisko. Do jego budowy wykorzystuje się technologie...
Dom energooszczędny to dom, który charakteryzuje się bardzo niskim zapotrzebowaniem na energię, co pozwala oszczędzić na kosztach eksploatacji oraz chronić środowisko. Do jego budowy wykorzystuje się technologie i materiały, które pomagają uzyskać odpowiednią klasę energooszczędności, zgodnie z obowiązującymi warunkami technicznymi, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Wymagania określone w tym rozporządzeniu, obowiązują od stycznia 2021 r. i są bardzo restrykcyjne. Obligują uczestników...
Austrotherm Biały czy szary – jaki styropian wybrać do ocieplenia domu?
Ocieplenie domu styropianem to popularny w Polsce sposób termoizolacji. Przy ociepleniu domu ważne jest fachowe wykonanie prac i jakość samego styropianu. Dowiedz się, jaki styropian wybrać i czy do ocieplenia...
Ocieplenie domu styropianem to popularny w Polsce sposób termoizolacji. Przy ociepleniu domu ważne jest fachowe wykonanie prac i jakość samego styropianu. Dowiedz się, jaki styropian wybrać i czy do ocieplenia domu styropianem lepiej zastosować ten tradycyjny biały czy może grafitowy.
Marcin Feliks Dział doradztwa technicznego Austrother Budownictwo zrównoważone realizowane przy użyciu styropianu z oferty firmy Austrotherm
Dane z raportów ONZ za 2020 r. wskazują, że budynki odpowiadają za prawie 40% światowych emisji dwutlenku węgla (2020 Global Status Report for Buildings and Construction: Towards a Zero emision, Efficient...
Dane z raportów ONZ za 2020 r. wskazują, że budynki odpowiadają za prawie 40% światowych emisji dwutlenku węgla (2020 Global Status Report for Buildings and Construction: Towards a Zero emision, Efficient and Resilient Buildings and Construction Sector). Niecałe 30% to tzw. operacyjny ślad węglowy, czyli taki, który powstaje w trakcie eksploatacji budynków, pozostałe 10% dotyczy zużycia energii niezbędnej do pozyskania surowców, produkcji materiałów budowlanych, ich zabudowy i późniejszej rozbiórki,...
Przyczyny zawilgocenia budynków
Woda jest takim medium, które wykorzysta każdy słaby punkt w hydroizolacji, aby przedostać się do wnętrza konstrukcji. Dlatego układ hydroizolacji zagłębionych w gruncie elementów musi stanowić warstwę ciągłą, całkowicie oddzielającą budynek od wody i wilgoci znajdujących się w gruncie. Nie ma tu miejsca na wyjątki. Każdy, absolutnie każdy budynek musi mieć wykonaną hydroizolację. Argumenty, że jest ona niepotrzebna, bo budynek stoi na gruncie piaszczystym, przepuszczalnym dla wody, proszę włożyć między bajki.
Tak samo między bajki należałoby włożyć projekty, które dla budynków niepodpiwniczonych przewidują izolację pionową fundamentów tylko od zewnątrz.
Projekt budynku nie powinien zawierać rozwiązań niemożliwych do poprawnego zrealizowania, np. izolacja pozioma wykonana z folii, pionowa z papy. Połączenie (szczelne) tych dwóch materiałów jest bardzo trudne i w praktyce, przy jakości naszego wykonawstwa, nie do zrealizowania. Wykonawca powinien ściśle trzymać się poprawnie i dokładnie opracowanej dokumentacji technicznej, nie powinien kierować się jedynie słusznym kryterium, czyli niską ceną.
Wymaga to oczywiście zaangażowania odpowiednich środków ze strony inwestora. Nieodpowiednia eksploatacja budynku może także być (i często jest) przyczyną problemów z wilgocią. Pamiętam wyraz zdumienia na twarzy jednego z właścicieli domów, gdy okazało się, że przyczyną problemów z wilgocią jest tak pieczołowicie przez niego pielęgnowany ogródek.
Wilgoć z gruntu to jednak nie wszystko. Mamy przecież do czynienia także z wodą opadową. I nie chodzi tu tylko o dziurawe dachy, urwane rynny czy rury spustowe, ale także o wodę rozbryzgową. Należałoby więc pomyśleć również o izolacji stref cokołowych.
Przyczyny podwyższonej wilgotności mogą być także bardziej prozaiczne. Jedną z nich jest np. nieodpowiednie ukształtowanie terenu. Powodem jest układ warstw gruntu i/lub spadek terenu kierujący wodę opadową w stronę budynku. Obecność nieprzepuszczalnych lub słabo przepuszczalnych warstw powoduje spływanie wody deszczowej pod budynek.
Takie oddziaływanie wód opadowych na budynek może nawet po kilku latach wyrządzić znaczne szkody. Na ścianach murowanych objawy widoczne są zazwyczaj w postaci ciemnych plam, na ścianach drewnianych natomiast mogą nie być zbyt widoczne, nawet jeżeli ściany te są otynkowane.
Rozwiązaniem problemu jest zmiana ukształtowania terenu polegająca na usunięciu i częściowym przemieszczeniu ziemi, aby uzyskać kilkumetrowy pas gruntu odprowadzający wodę od budynku. Część spływającej wody może zostać zatrzymana, np. przez trawnik czy rabatki, pozostałą część odprowadza odpowiednio ukształtowane i wyprofilowane obniżenie w postaci łagodnego zagłębienia (rys. 1). Innym rozwiązaniem jest wykonanie drenażu; musi być to jednak zawsze skorelowane z istniejącymi bądź odtworzonymi izolacjami.
Inną często spotykaną sytuacją jest ominięcie izolacji (jeżeli ona występuje). Omawianą sytuację pokazuje rys. 2. Proces podnoszenia się poziomu gruntu przy ścianach w przypadku budynków historycznych jest zazwyczaj długotrwały i powolny, wywołany np. zmianą użytkowania przyległego terenu. W budynkach nowych problem ten występuje przy błędnie wykonanej izolacji strefy cokołowej (lub wręcz jej braku).
Zawilgocenie, początkowo niezauważalne, nasila się z upływem czasu, będąc jednocześnie dostarczycielem szkodliwych soli budowlanych, jeżeli przyległy teren, np. trawnik, klomby, rabatki, był regularnie nawożony i podlewany. Udział w zasoleniu może mieć także odladzanie bezpośrednio przyległych chodników za pomocą soli drogowej.
Wadliwie położony tynk (rys. 3) to kolejna droga pozwalająca wilgoci przedostać się ponad poziomą izolację. Chociaż takie sytuacje spotyka się dość rzadko i ilość podciąganej w ten sposób wilgoci nie jest zbyt wielka, to po kilku- czy kilkunastu latach mogą powstać całkiem realne szkody.
Odpowiednie ukształtowanie, wykonstruowanie i szczelność koszy, kalenic, połaci dachowych, stan rynien, rzygaczy i rur spustowych, dbałość o ich stan techniczny i bieżące naprawy to podstawowy obowiązek mieszkańców czy użytkowników budynków. Spływająca z połaci dachowych i nieodprowadzona od budynku woda powoduje skutki podobne do tych, które wywołuje woda spływająca z przyległego terenu, tyle że szybciej zauważalne. Tzw. zacinanie deszczu nie powinno być groźne, jeśli woda nie wnika bezpośrednio pod izolację pionową ściany. Istotny wpływ na zawilgocenie ma natomiast woda rozbryzgowa. Nieodpowiednie odprowadzenie wód opadowych jest także przyczyną zwiększonej wilgotności ścian.
Czasami, szczególnie w wilgotne, chłodne dni, można zauważyć na tynkach zewnętrznych nieregularne plamy, znikające gdy jest ciepło i sucho. Jest to tzw. wilgoć higroskopijna, wchłaniana z otaczającego powietrza. Niekiedy na powierzchni przegród wewnątrz budynku można zauważyć kropelki wody. Jest to skutek kondensacji, czyli skraplania się wilgoci znajdującej się w powietrzu na powierzchni ściany, sklepienia czy stropu.
Każde z opisanych zjawisk ma inną przyczynę, dlatego usuwanie przyczyn (a nie skutków!) zawilgocenia musi być zawsze poprzedzone rzetelną analizą stanu konkretnego zawilgoconego budynku, a nie traktowane przez analogię, że to, co sprawdziło się u sąsiada, na pewno sprawdzi się u nas. Mało tego, niewłaściwe działania mogą nawet przyspieszyć zniszczenia.
Zacznijmy od fundamentów. Za przestrogę niech posłuży poniższy przykład. Nowoczesny, częściowo podpiwniczony budynek jednorodzinny o tradycyjnej konstrukcji. Ławy i ściany piwnic zaprojektowano jako żelbetowe, stropy typu Teriva, ściany kondygnacji nadziemnej z pustaków Porotherm. Roboty budowlane zlecono firmie wykonawczej. Kondygnację podziemną wykonywano w suchym okresie, nie było żadnych problemów z wodą gruntową.
Ławy i ściany fundamentowe wykonano bez żadnych izolacji pionowych czy poziomych, co wykazały późniejsze odkrywki fundamentów. Problemy z wilgocią pojawiły się dopiero podczas większych opadów atmosferycznych, ale do tego czasu postawiono już ściany parteru. W piwnicy pojawiło się kilka centymetrów wody. Aby ukryć przed inwestorem taki stan, wykonawca wylał na posadzce kolejną warstwę betonu, tym razem "wodoszczelnego”, grubości około 10 cm.
Bardziej widowiskowe skutki podciągania kapilarnego można zaobserwować w strefach cokołowych budynków oraz wewnątrz pomieszczeń. Podciąganie kapilarne ze zwierciadła wody gruntowej może też występować w przypadku posadowienia budynku powyżej jej poziomu. Wystarczy, że w poziomie posadowienia zalegają grunty o dużym podciąganiu kapilarnym i sięgają one do poziomu wody gruntowej. Wysokość podciągania kapilarnego zależy od bardzo wielu czynników, dlatego obraz szkód może być bardzo różny. Tym bardziej, że skutki można zaobserwować nie tylko na zewnątrz.
Z tego typu zawilgoceniami związany jest proces niszczenia nie tylko warstw zewnętrznych muru (wymalowania, tynki), ale i jego struktury. Woda jest przecież nośnikiem różnych substancji mających szkodliwy wpływ na konstrukcję budynku. Rozpuszczone w wodzie agresywne związki chemiczne (powstałe np. w wyniku naturalnego procesu gnicia roślin i liści lub spowodowane procesami chemicznymi zachodzącymi pomiędzy wodą a produktami spalania, jak np. CO2 czy tlenki siarki) mają działanie destrukcyjne.
Z powodu źle działających izolacji (lub ich braku) związki te, w połączeniu z roztworami chlorków, siarczanów i azotanów, dostają się do zagłębionych elementów budynku, a następnie, na skutek kapilarnego podciągania wilgoci, są transportowane do wyższych części obiektu.
Dalszym etapem jest powstawanie widocznych zawilgoceń, wykwitów solnych, przebarwień, łuszczenie się powłok malarskich czy odpadanie tynku, które mogą prowadzić do destrukcji samego muru. Powstające wewnątrz ściany kryształki soli, powiększając swoją objętość, niszczą najpierw warstwy elewacyjne, a następnie strukturę muru. Z powodu zwiększenia wilgotności muru na powierzchniach ścian mogą pojawić się również grzyby i pleśnie, co dodatkowo pogarsza i tak nienajzdrowszy mikroklimat wewnątrz pomieszczeń.
Woda przenikająca do wnętrza ścian konstrukcyjnych może powodować również: korozje i niszczenie struktury ściany (np. rozpuszczenie, wypłukiwanie spoiwa, pęcznienie. Należy pamiętać, że materiały stosowane do wykonania ścian charakteryzują się właściwościami higroskopijnymi, po zawilgoceniu natomiast spadają ich parametry wytrzymałościowe, co może doprowadzić, zwłaszcza przy lokalnych przeciążeniach muru, do deformacji, wybrzuszeń, odspojeń, przesunięć i pęknięć), pogorszenia termoizolacyjności ścian oraz mikroklimatu wewnątrz budynku, a także degradacji i pogorszenia wyglądu zewnętrznego warstw elewacyjnych.
Właśnie te higroskopijne właściwości są odpowiedzialne za powstawianie dość nieregularnie usytuowanych plam. Szkodliwe sole budowlane znajdujące się w przypowierzchniowej strefie muru mają zdolność pochłaniania wilgoci z powietrza - wiążąc parę wodną, ulegają rozpuszczeniu i powodują zawilgocenia. Ich objawem są nieregularne, wilgotne lub mokre plamy, które pojawiają się i znikają w zależności od warunków atmosferycznych.
Przeciwdziałanie opisanym wyżej zawilgoceniom wymaga zawsze działania w kilku kierunkach. Należy przede wszystkim odciąć możliwość wnikania wody w konstrukcję, wykonując tzw. izolacje wtórne. Będzie to odtworzenie izolacji poziomej, np. za pomocą iniekcji, odkopanie i ponowne wykonanie izolacji pionowej fundamentów oraz połączenie jej z izolacją poziomą, a także wykonanie izolacji posadzki. Czasami wykonuje się tzw. iniekcję kurtynową (zwaną też iniekcją w grunt) ze specjalnego żelu, która pozwala wykonać izolację od zewnątrz bez odkopywania obiektu.
Nie wolno zapominać jednak o znajdujących się w ścianach szkodliwych solach budowlanych. Po odtworzeniu izolacji, zwłaszcza przy średnim czy wysokim poziomie zasolenia, pojawią się one na powierzchniach przegród ze zwiększoną intensywnością. Paradoksalnie świadczy to o skuteczności wykonanych robót i… bezmyślności inwestora, konieczne jest bowiem zabezpieczenie powierzchni ścian za pomocą tzw. tynków renowacyjnych. Pozwalają one skutecznie uporać się z problemem niszczenia ścian przez krystalizujące sole oraz z problemem pojawiających się i znikających plam. Nie jesteśmy bowiem w stanie całkowicie usunąć szkodliwych soli z muru.
Można do tego celu stosować specjalne tynki odsalające (zwane też ofiarnymi lub traconymi), które po pewnym czasie są skuwane, ale rozwiązanie to nie dosyć, że drogie i zamieniające budynek co jakiś czas w plac budowy, to jeszcze nie w każdym przypadku możliwe do zaakceptowania. I to z różnych powodów.
Tynk renowacyjny natomiast magazynuje w sobie skrystalizowane sole, nie dopuszczając do pojawienia się wykwitów na powierzchni; likwiduje więc zarówno problem pojawiającech się kryształków soli, jak i wchłaniania przez nie wilgoci z powietrza. Opisane powyżej problemy dotyczą nie tylko obiektów zabytkowych czy też kilkudziesięcioletnich budynków. Doświadczenie pokazuje zupełnie coś innego.
Znacznie trudniej jest walczyć ze zjawiskiem kondensacji pary wodnej na ścianach, ponieważ jej przyczyną jest zazwyczaj zbyt mała izolacyjność termiczna ścian (ciepłe powietrze wewnątrz budynku skrapla się na przegrodach - występuje zazwyczaj w zimie) oraz zbyt duża bezwładność termiczna budynku.
W zimie ogrzane wewnątrz budynku powietrze skrapla się w zetknięciu z zimnymi murami. W okresie wiosenno-letnim natomiast masywne, grube ściany czy stropy lub sklepienia nagrzewają się stosunkowo wolno, dlatego też napływające z zewnątrz cieplejsze powietrze (głównie w okresie wiosennym) w zetknięciu z chłodną powierzchnią przegrody skrapla się.
Problemy związane z inercją termiczną mogą dotyczyć zarówno poszczególnych elementów, jak i całego budynku. Ulubionym miejscem kondensacji pary wodnej są zwłaszcza mostki termiczne. Kondensacja wilgoci pojawia się także w przypadku braku odpowiedniej wentylacji (problem bardzo często pomijany przy termomodernizacji budynków, gdy montuje się szczelne okna). To źródło wilgoci ma szczególnie nieprzyjemny wpływ na mieszkańców.
Sposoby postępowania w zależności od rodzaju obciążenia wilgocią przy występowaniu izolacji wtórnych
W praktyce rzadko spotyka się sytuację, aby występowała tylko jedna przyczyna zawilgocenia. Niestety, nie wystarczy stwierdzenie, że przyczyną zawilgocenia jest woda znajdująca się w gruncie. Może to być bowiem woda dostająca się do muru w wyniku podciągania kapilarnego, woda przedostająca się przez uszkodzoną izolację pionową, woda wchłaniana na skutek obecności higroskopijnych soli czy też np. kondensacji kapilarnej (rys. 4).
W celu opracowania skutecznego przeciwdziałania, konieczne jest jednoznaczne określenie źródła zawilgocenia, dopiero to pozwoli na poprawne określenie technologii prac renowacyjnych (patrz tabela).